W 2012 roku polecieliśmy do Sierra Leone szukać wraków. Wiele osób pisało wtedy, że jedyne co znajdziemy to źli ludzie i nieszczęście. Nie mieli racji. To co wtedy udało nam się wykonać doprowadziło do kolejnej ekspedycji w 2014 roku. Wyniki jej, a są ciekawe, będą prezentowane przez Leigh Bishopa w czasie najbliższego Festiwalu Wrakowego w Łodzi.
To dobry moment, żeby przypomnieć naszą historię i jak to się zaczeło w 2012 roku. Ten film ma już ponad rok. Ale dopiero teraz mogę go udostępnić w sieci. Do tej pory jeździł po różnych festiwalach i prezentacjach nurkowych.
Nad nowym materiałem właśnie pracuję i część druga będzie gotowa już niedługo, mam nadzieję, że trafi do sieci dużo szybciej.
Tymczasem zapraszam do oglądania filmy, który powstał w 2012 roku.
Trochę o filmie, realizacji i warunkach filmowania w Sierra Leone. Warunki były ciężkie, to jest kraj w którym nie ma zbyt wiele. Nie ma prądu, jeśli nie wyprodukujesz go sobie sam. Nie ma służb pomocy na morzu. Nie ma portów, są plaże. Jest też masa ludzi, którzy chętnie przyglądają się co robisz, często trochę przeszkadzająć, ale ten wątek jest w filmie Kręcenie pod wodą odbywało się bardzo płytko ale w ogromnych ruchach wody. Silne prądy i przypływy. Do tego często słaba widoczność. Myśleliśmy, że będzie egipt a było jak w rzece, ale brudnej
Na powierzchni było trochę łatwiej, ale tylko trochę. Upał nie przeszkadzał, przeszkadzała wilgoć. Nawet jak już udało się uruchomić prąd, żeby naładować baterie, padała od wilgoci ładowarka. A, że nie było jej gdzie wysuszyć…
To co znaleźliśmy pod wodą zostało starannie opracowane w formie raportu, który można pobrać TUTAJ (po angielsku) http://www.kardasz.net/wp-content/uploads/EN-SIERRA-raport-OK-with-Expertise.pdf , dlatego nie będę tutaj o tym pisał, wszystko jest na filmie, a co było dalej, na festiwalu wrakowym i… za jakiś czas w kolejnym filmie!
Film ten został profesjonalnie udźwiękowiony, a muzykę skomponował Piot Hummel. Lektorem jest Leigh Bishop, a że Leigh nie umie póki co mówić po polsku, czyta po swojemu Leigh przyleciał do Polski i zamkneliśmy go w studio.
Można śmiało powiedzieć, że to kolejna produkcja „z budżetem”
Miłeo oglądania!